W żadnym razie nie możesz rozumować, że kiepskie tłumaczenia są w porządku: jeżeli faktycznie znasz angielski, a do tego nie jesteś leniem, masz duże szanse na odniesienie sukcesu. Ciężko miewać co do tego jakieś wątpliwości. Sam w ostatnim czasie tłumaczę, lecz również piszę artykuły po angielsku – sądzę, że to niezły pieniądz. Należy również dodać, że tłumacze są z reguły niezależnymi osobami. Choć 100% niezależność nie jest czymś możliwym, to w sumie tak czy siak mamy okazję żyć swobodniej. Znam ostatnio tłumacza, który żyje sobie w egzotycznej Tajlandii.
Chociaż siedząc w kraju zarabiałby sporo więcej, to i tak jest w stanie zarobić niemałe pieniądze (cennik). Tajlandia to raj – w szczególności dla tych osób, które w umiejętny sposób są w stanie podejść do zarabiania drogą internetową. W sumie mógłbym w tym momencie wymienić o wiele więcej zalet zostania tłumaczem. Trudno myśleć, iż solidny tłumacz, czyli ten, który umiejętnie podchodzi do swojego zawodu, będzie za bardzo uskarżał się na swój los. Takie są fakty. A więc: chciałbyś zostać tłumaczem? Definitywnie nie odradzam. Jednak nie namawiam, bo to musi być tylko Twoja decyzja.